I stworzył Bóg kota... a ja go narysowałam
Pomysł na obchodzenie tego święta zrodził
się we Włoszech, gdzie obchodzony jest od 1990 roku. Włoska dziennikarka
Claudia Angeletti zaproponowała swoiste referendum wśród czytelników magazynu „Tuttogatto”,
aby ustalić dzień poświęcony kotom. Zwyciężyła propozycja pani Orielli Del Col,
która następująco umotywowała datę obchodów:
- luty jest miesiącem zodiakalnego
Wodnika, czyli wolnych i niekonformistycznych duchów, takich jak koty, które
nie lubią czuć się uciskane przez zbyt wiele zasad;
- wśród popularnych włoskich powiedzeń luty nazywano „miesiącem kotów i
czarownic”, łącząc w ten sposób koty i magię;
- liczba siedemnaście, we włoskiej tradycji, zawsze była uważana za nosiciela
nieszczęścia, podobne cechy w przeszłości przypisywano kotom;
- złowieszcza reputacja siedemnastki jest określana przez anagram rzymskiej
liczby XVII, która zmienia się w „VIXI”, co z łaciny znaczy „żyłem”, w
konsekwencji „umarłem”. Jednak nie dla kota, który według legendy ma wiele żyć;
- siedemnastka staje się „jednym życiem siedem razy”.
„Bóg stworzył kota, żeby człowiek mógł
głaskać tygrysa”. V.M. Hugo
Ależ talent.Podziwiam.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWow, masz talent. Ja do prac plastycznych mam dwie lewe ręce i kot w moim wykonaniu do kota nie jest w ogóle podobny. W moim wykonaniu nic do siebie podobne nie jest - hahaha :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-) Pozdrawiam serdecznie!
Usuń