Owocowe szaleństwo z okazji pierwszego dnia lata


Z czym nam się kojarzy lato? Głównie z owocami i lodami. Tradycyjnych lodów jeść nie mogę ze względu na dietę, owoce tylko niektóre. Nie narzekam, staram się modyfikować tak przepisy, by spełniały rygor diety, rozpieszczając podniebienie. Jednym z moich ulubionych niskokalorycznych deserów jest kisiel. Nie używam gotowego ze sklepu z uwagi na zawartość cukru i sztucznych barwników.
Bardzo też lubię pieczone owoce. Dla niektórych surowe owoce stanowią problem z uwagi na problemy żołądkowe, wtedy pieczone mogą stać się niby przymusową, ale jakże pyszną alternatywą.    

Kisiel
Mój kisiel powstaje z naturalnych składników, a jego przygotowanie zajmuje mi zaledwie kilka minut. Z owoców, jakie akurat mam w domu (agrest, czereśnie, porzeczki, truskawki, borówka, jabłka tarte na tarce lub krojone w plasterki, gruszki itp.) gotuję kompot, który zagęszczam mąką ziemniaczaną lub tapioką. Owoce można przecedzić i użyć tylko kompotu. Ja bardzo lubię pływające w kisielu owoce, więc nie przecedzam, a one lądują w miseczce. Do słodzenia używam glukozy, syropów z agawy/klonowy/daktylowy/kokosowy można też miód. Wierzch można przybrać wiórkami kokosowymi, płatkami migdałowymi, orzechami. Prosty, szybki, smaczny deser.


Przepis:
2,5 szklanki wody
owoce (garść agrestu, garść czarnej porzeczki, tyle samo czerwonej, garść wydrylowanych czereśni)
2 łyżki mąki ziemniaczanej/tapioki
1 łyżka glukozy (zamiast zwykłego cukru)

Owoce zalewam 2 szklankami wody i gotuję kompot, pod koniec dosładzam. Do połowy szklanki wody dodaje mąkę ziemniaczaną, którą należy rozmieszać na jednolitą masę. Mąkę ciągle mieszając, wlewamy do gotującego się kompotu. Gotujemy chwilkę, aż stanie się przezroczysty. Rozlewamy do salaterek. Można dosłodzić syropem daktylowym czy klonowym. 


Pieczone owoce
Gdy najdzie mnie ochota na słodkości, piekę niekoniecznie ciastka czy placki. Czasem w piekarniku lądują owoce. Jeśli wymagają posłodzenia, bo są zbyt kwaskowate i nie mieszczą się w kategorii „czegoś słodkiego”, dosładzam np. syropem z agawy/klonowym/daktylowym. Podaję z: wiórkami kokosowymi, sezamem, siemieniem lnianym, płatkami migdałowymi, orzechami czy jogurtem kokosowym.    

Pieczone morele z jogurtem kokosowym


Pieczony rabarbar


Pieczone jabłka z siemieniem lnianym i wiórkami kokosowymi


SMACZNEGO! 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Ach… ma pani EDS, a… to taka pani uroda!”

Dworcowa ławka ratująca życie i Teoria Łyżek

Galeria Forty/Forty

Doktor Google i profesor Haus, czyli jak doszło do diagnozy

Medyczne zebry

Jaka matka taka córka

Terror bólu kontra barbarzyńska rehabilitacja